"To nie są sztabki z mennicy. Złoto było topione w pośpiechu" - ovenił mjr Kevin Petit w bazie lotniczej w Kirkuku, pokazując dziennikarzom niekształtne sztaby, ważące po blisko 10 kg. Ich wartość oceniła w przybliżeniu na ok. 100 mln dolarów.
Trzech jadących ciężarówką mężczyzn zatrzymano na przesłuchanie. Kierowca wyznał, że dostał 300 dolarów za przewiezienie sztab z Bagdadu na północ Iraku. Zleceniodawcy powiedzieli mu, że powiezie sztaby miedzi. W ocenie Amerykanów, trzej mężczyźni rzeczywiście nie wiedzieli, co wiozą. Nie znaleziono przy nich broni.
Zaledwie cztery dni wcześniej, w czwartek, żołnierze amerykańscy zatrzymali w miejscowości Kaim na granicy z Syrią ciężarówkę z 2 tys. sztab. Gdyby potwierdziły się podejrzenia, że było to złoto, mogą one być warte nawet pół miliarda dolarów. Kierowca ciężarówki z Kaim też dostał 300 dolarów za kurs.
em, pap