"Według naszych danych, już istnieje porozumienie między Pentagonem a rządem (prezydenta Azerbejdżanu) Hejdara Alijewa o rozmieszczeniu w Azerbejdżanie sił zbrojnych USA" - dodaje dziennik.
Według gazety, irańskie służby wiedzą już o porozumieniu między Waszyngtonem a Baku. Ma o tym świadczyć depesza do azerbejdżańskich władz, w której Iran ostrzega, że uzna rozmieszczenie kontyngentu wojskowego za wrogi krok, i grozi atakiem prewencyjnym.
"Niezawisimaja" twierdzi, że Stany Zjednoczone cenią doświadczenie prezydenta Alijewa jako dawnego generała KGB, który w czasach radzieckich uczestniczył w przygotowywaniu moskiewskich planów odsunięcia od władzy w Iranie szacha Mohammada Rezy Pahlawiego (rządził w latach 1941-1979).
Dziennik twierdzi jednak, że udział Azerbejdżanu ma się ograniczyć jedynie do udostępnienia terytorium amerykańskim siłom specjalnym, ratowniczym i wywiadowczym oraz zezwolenia na korzystanie przez amerykańskie samoloty bezzałogowe z azerbejdżańskich lotnisk. Główna część operacji miałaby natomiast polegać na wywołaniu zbrojnego powstania w Iranie oraz amerykańskiej interwencji z terytorium sąsiedniego Iraku.
"Niezawisimaja gazieta" przedstawia następnie geopolityczne konsekwencje takiego obrotu sytuacji. Według niej, po klęsce Iranu rozbity zostanie regionalny trójkąt Rosja-Armenia-Iran, pozostający w napiętych stosunkach z faktycznym sojuszem Turcja-Azerbejdżan i skłócony z Gruzją, której nota bene USA także proponują współpracę.
Rosyjski dziennik przewiduje szybki wzrost regionalnej potęgi Turcji i osłabienie roli Rosji na Kaukazie.
em, pap