Jeden niemiecki żołnierz z międzynarodowych sił wsparcia w Afganistanie (ISAF) zginął, a drugi został ranny w wybuchu miny przeciwczołgowej.
Rzecznik ISAF, pułkownik Paul Kolken wyjaśnił, że mina wybuchła w momencie, gdy pojazd, którym jechali żołnierze, znajdował się na południowo-wschodnim przedmieściu Kabulu, w odległości 15 kilometrów od bazy Camp Warehouse.
Nie wiadomo, czy była to mina nowa, czy pochodząca jeszcze z czasów, gdy Afganistan okupowały wojska radzieckie.
Życiu rannego żołnierza nie zagraża niebezpieczeństwo.
W Afganistanie życie straciło dotychczas 15 żołnierzy ISAF. 62 Hiszpanów z tych sił zginęło w poniedziałek w katastrofie lotniczej w Turcji, w drodze powrotnej do kraju po czterech miesiącach służby w Afganistanie.
Siły ISAF, dowodzone obecnie wspólnie przez Niemców i Holendrów, liczą około 5 tysięcy żołnierzy. W sierpniu dowództwo przejmie NATO.
sg, pap