Liczba Duńczyków, którzy cierpią na zaburzenia psychiczne może być znacznie wyższa, niż do tej pory zakładano. Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu w Aarhus dowodzą, że 1/4 Duńczyków poniżej 50 roku życia leczyła się z choroby psychicznej w którymś momencie swojego życia, a liczba ta zwiększy się do 1/3 w ciągu kolejnego półwiecza.
Dotychczasowe szacunki duńskiego Towarzystwa Psychiatrycznego wykazały, że tylko 1/5 Duńczyków było leczonych z powodu przypadłości psychicznych. Wyniki najnowszych badań zostały oparte na ilości przyjęć w gabinetach i historii chorób w systemie ochrony zdrowia, a naukowcy twierdzą, że to i tak niepełne dane.
- Liczby obejmują tylko leczenie ambulatoryjne i hospitalizację - mówił gazecie "Jullands-Posten" Ole Mors, jeden z naukowców prowadzący badania. - To jest dopiero wierzchołek góry lodowej, ponieważ wielu pacjentów wybiera leczenie prywatne lub nie traktuje zaburzeń psychicznych dostatecznie poważnie - twierdzi badacz.
Anne Lindhardt, szef duńskiej Fundacji Zdrowia Psychicznego, powiedziała, że pomimo niepełnych danych, nowe badania odmalowują dużo czytelniejszy obraz problemu chorób psychicznych w Danii.
- Mamy nadzieję, że badania wzbudzą większe zainteresowanie problemem, który zacznie być w końcu stawiany na równi z fizycznymi dolegliwościami, takimi jak rak - mówiła Lindhardt.
The Copenhagen Post
- Liczby obejmują tylko leczenie ambulatoryjne i hospitalizację - mówił gazecie "Jullands-Posten" Ole Mors, jeden z naukowców prowadzący badania. - To jest dopiero wierzchołek góry lodowej, ponieważ wielu pacjentów wybiera leczenie prywatne lub nie traktuje zaburzeń psychicznych dostatecznie poważnie - twierdzi badacz.
Anne Lindhardt, szef duńskiej Fundacji Zdrowia Psychicznego, powiedziała, że pomimo niepełnych danych, nowe badania odmalowują dużo czytelniejszy obraz problemu chorób psychicznych w Danii.
- Mamy nadzieję, że badania wzbudzą większe zainteresowanie problemem, który zacznie być w końcu stawiany na równi z fizycznymi dolegliwościami, takimi jak rak - mówiła Lindhardt.
The Copenhagen Post