Cytowany przez ITAR-TASS promoskiewski premier Czeczenii Anatolij Popow podał, że w piątek rano w dzielnicy Oktiabrski doszło do zamachu terrorystycznego. Na zdalnie sterowanej minie polowej wyleciał w powietrze autobus wiozący robotników. Według Popowa, wśród trzech zabitych jest kierowca samochodu, który przejeżdżał w pobliżu autobusu.
Agencja RIA-Novosti, powołując się na sztab generalny sił rosyjskich na Północnym Kaukazie poinformowała, że zdalnie sterowana mina eksplodowała w czwartek w dzielnicy Nodżad-Jurt, gdy w pobliżu przejeżdżała kolumna wojsk rosyjskich. Według tej wersji, rannych zostało trzech żołnierzy.
Mer Groznego Oleg Żidkow zaapelował do czeczeńskiej milicji o nasilenie czujności, by uniknąć kolejnych zamachów.
Od referendum zorganizowanego przez Moskwę 23 marca, by potwierdzić przynależność Czeczenii do Rosji, w tej republice kaukaskiej nasiliły się zamachy wymierzone w wojsko, milicję i osoby pracujące dla prorosyjskiej administracji.
W połowie kwietnia w dwóch samobójczych zamachach śmierć poniosło blisko 80 ludzi. W zeszłym tygodniu w dwóch atakach na rosyjskie konwoje wojskowe zginęło co najmniej 12 żołnierzy.
sg, pap