Doprowadził Stonesów do fortuny, choć... nie lubił ich słuchać

Doprowadził Stonesów do fortuny, choć... nie lubił ich słuchać

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mick Jagger i Rupert Loewenstein (fot. Dailymail.co.uk) 
Media mówiły o nim, że był "księciem, który przyczynił się do tego, że Rolling Stones stali się bogaci jak królowie". Rupert zu Loewenstein, bawarski arystokrata, wieloletni manager legendarnego zespołu, zmarł z powodu choroby Parkinsona.
Loewenstein zmarł we wtorek w wieku 80 lat w szpitalu w Londynie. Informację potwierdził w czwartek jego przyjaciel, Hugo Vickers.

Arystokrata ze skończonym Oxfordem w papierach, którego pełne nazwisko to Rupert Ludwig Ferdinand zu Wertheim Loewenstein Freudenberg, prowadził zespół przez finansowe meandry przez prawie 40 lat, od początku kariery w 1968 r.
Jego wspólny z Mickiem Jaggerem przyjaciel zaproponował mu przejęcie Stonesów od amerykańskiego managera, Allena Kleina, z którym zespół miał wiele problemów polegających głównie na niewielkich gażach, jakie dostawali za występy.

Loewenstein nadzorował transformację Stonesów z awanturniczej grupy rockowej do potężnej maszyny do robienia pieniędzy, którą została po zakontraktowania lukratywnej trasy koncertowej "Steel Wheels" w 1989 r.

"Loewenstein odgrywa swoją rolę tak dobrze, jak dobrze ja gram na gitarze. Tak długo, jak widzę uśmiech na jego twarzy, tak długo jestem zupełnie spokojny" - mówił Keith Richards w wywiadzie dla magazynu Fortune w 2002 roku.

Loewenstein urodził się w 1933 roku na Majorce. Zanim został maklerem i bankierem, studiował historię średniowiecza na Uniwersytecie w Oksfordzie.

Pomimo swojej bliskiej relacji z zespołem, Loewenstein zawsze podkreślał, że nie lubi rock 'n' rolla. Mawiał, że ten dystans pozwala mu kierować sprawami zespołu "spokojnie, bez emocji, w pewnym sensie nawet w sposób klinicznie przejrzysty - ale nigdy bez miłości". W wywiadach czasem mówił, że jeśli musi wybierać, woli słuchać Beatlesów.

NY Times, Wikipedia