Petro Poroszenko, znany jako "król czekolady", biznesmen, były minister spraw zagranicznych i jedyny oligarcha, który od początku wspierał proeuropejską opozycję został w niedzielę prezydentem Ukrainy. Po wycofaniu się z wyścigu o fotem Kliczki, musiał pokonać 20 konkurentów z Julią Tymoszenko na czele. Wygrał w I turze.
Kiedy Kliczko rezygnował ze startu w wyborach, swój elektorat "przekazał" Poroszenko. Podczas wieczoru wyborczego wystąpili wspólnie, który prawdopodobnie będzie merem Kijowa.
Pierwsze dane, udostępnione przez Centralną Komisję Wyborczą, mówią o wyniku 54,08 proc. po przeliczeniu tylko 37 proc. komisji wyborczych. Dalej w kolejności uplasowała się Julia Tymoszenko z wynikiem 13,13 proc., zaś pozostałym kandydatom nie udało się przekroczyć progu 10 proc.
Sondaże nie sprawdziły się w przypadku Serhijowa Tihipki, któremu wróżono trzecie miejsce. Zajął je lider Radykalnej Partii Ukrainy Ołeh Liaszko.
Tihipko wypadł znacznie poniżej oczekiwań i zajął dopiero piątą pozycję, otrzymując 5,09 proc. głosów. Wyprzedził go jeszcze były minister obrony Anatolij Hrycenko z wynikiem 5,47 proc. Kandydat wywodzący się z dawnej partii Janukowycza Partii Regionów, Muchajło Dobkin, mógł liczyć na 3,36 proc. głosów. Prawy sektor cieszył się najmniejszych poparciem - Dmytro Jarosz zdobył nie więcej niż 0,67 proc.
BBC, Pravda.com.ua,TVN24
Pierwsze dane, udostępnione przez Centralną Komisję Wyborczą, mówią o wyniku 54,08 proc. po przeliczeniu tylko 37 proc. komisji wyborczych. Dalej w kolejności uplasowała się Julia Tymoszenko z wynikiem 13,13 proc., zaś pozostałym kandydatom nie udało się przekroczyć progu 10 proc.
Sondaże nie sprawdziły się w przypadku Serhijowa Tihipki, któremu wróżono trzecie miejsce. Zajął je lider Radykalnej Partii Ukrainy Ołeh Liaszko.
Tihipko wypadł znacznie poniżej oczekiwań i zajął dopiero piątą pozycję, otrzymując 5,09 proc. głosów. Wyprzedził go jeszcze były minister obrony Anatolij Hrycenko z wynikiem 5,47 proc. Kandydat wywodzący się z dawnej partii Janukowycza Partii Regionów, Muchajło Dobkin, mógł liczyć na 3,36 proc. głosów. Prawy sektor cieszył się najmniejszych poparciem - Dmytro Jarosz zdobył nie więcej niż 0,67 proc.
BBC, Pravda.com.ua,TVN24