W 25. rocznicę krwawego zdławienia prodemokratycznych demonstracji na placu Tiananmen, w Pekinie zmobilizowano siły porządkowe, by zapobiec upamiętnieniu tamtej masakry.
Tysiące policjantów, nieumundurowanych agentów, członków oddziałów paramilitarnych i ochotników z osiedlowych komitetów mają nie dopuścić do jakichkolwiek demonstracji. Chiński rząd stara się, by pamięć o masakrze zanikła.
- Spotkałem wiele osób urodzonych w latach 80. i 90. zeszłego wieku, które nie mają pojęcia o wydarzeniach na Placu Tiananmen - mówi jeden z chińskich dysydentów. - Musimy upamiętnić ten dzień, żeby władze nie ukrywały prawdy. Żeby nie wymazały karty historii sprzed 25 lat - dodaje.
CNN Newsource/x-news
- Spotkałem wiele osób urodzonych w latach 80. i 90. zeszłego wieku, które nie mają pojęcia o wydarzeniach na Placu Tiananmen - mówi jeden z chińskich dysydentów. - Musimy upamiętnić ten dzień, żeby władze nie ukrywały prawdy. Żeby nie wymazały karty historii sprzed 25 lat - dodaje.
CNN Newsource/x-news