"Mieliśmy zupełnie inne nastroje, rozpoczynając walkę o Donbas. Wierzyliśmy w 'rosyjską wiosnę', wierzyliśmy, że Rosja nie zostawi rodaków w potrzebie. Co mamy robić teraz? Czy umrzemy nadaremnie?" - pytał w rozmowie z ukraińskim dziennikarzem separatysta z Donbasu, który, podobnie jak inni przeciwnicy władz w Kijowie, liczył na wsparcie Kremla w walce o "niepodległość" regionu.
Dowódcy operacji antyterrorystycznej na wschodzie Ukrainy, gdzie trwa ofensywa przeciw separatystom, podkreślają, że rebelianci opuszczają miasta w obwodzie donieckim. Separatyści zwrócili się o pomoc wojskową do Rosji. Na zaanektowanym przez Rosję Krymie trwa "rekrutacja ochotników", którzy mieliby walczyć w szeregach przeciwników władz w Kijowie.
Espreso TV/x-news
Espreso TV/x-news