17-letni uczeń jednej ze szkół w Tajlandii otworzył ogień do kolegów, zabijając jedną osobę i raniąc pięć innych.
Do zdarzenia doszło po porannym apelu.
Siedemnastolatek został natychmiast zatrzymany przez wezwaną do szkoły policję. Okazało się, że pistolet ukradł ojcu.
Według świadków, zaczął on strzelać do kolegów po podaniu informacji, że władze szkolne poszukują przyniesionej przez uczniów broni.
les, pap