Pani Manningham-Buller wystąpiła w Londynie w ośrodku badań problemów bezpieczeństwa (Royal United Services Institute - RUSI).
"Stoimy w obliczu w pełni realnej ewentualności ataku niekonwencjonalnego, przy użyciu broni chemicznej, biologicznej czy atomowej" - uważa szefowa brytyjskiego kontrwywiadu. "Jest tylko kwestią czasu, kiedy dojdzie do takiego ataku na któreś z miast zachodnich" - dodała.
Według informacji służb informacyjnych, "renegaci" spośród uczonych dostarczyli grupom terrorystycznym informacji koniecznych do wyprodukowania takiej broni, nawet jeśli bomby konwencjonalne i ataki samobójcze są nadal bronią najchętniej używaną przez terrorystów - powiedziała Manningham-Buller, która od października 2002 roku stoi na czele MI-5.
sg, pap