Norwegia pójdzie śladem Wielkiej Brytanii? Zasiłki wciąż budzą emocje

Norwegia pójdzie śladem Wielkiej Brytanii? Zasiłki wciąż budzą emocje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Flaga Norwegii, fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Vidar Helgesen, norweski minister ds. europejskich, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" odniósł się do kwestii imigrantów w Norwegii oraz zasiłków dla ich dzieci pozostających w ojczystym kraju.
- W niektórych społecznościach imigrantów z Europy mamy wyższe wskaźniki przestępczości. W niektórych sektorach poważnym problemem jest unikanie opodatkowania, także przez zatrudnianie imigrantów. Są też kwestie związane z "eksportem zasiłków", np. zasiłku na dzieci - mówił minister, odnosząc się np. do sytuacji, w której imigrant pracuje w Norwegii i pobiera zasiłek na dzieci, ale zostały one w ojczystym kraju. - Badamy rozwiązania w tej kwestii. Jednak zapewniam, że jakiekolwiek zmiany będą zgodne z umowami międzynarodowymi. Badamy możliwość wprowadzenia ograniczeń, by zapewnić równowagę naszego systemu opieki społecznej - dodał.

Zdaniem Helgesena David Cameron myli się, mówiąc, że trzeba zmienić europejskie prawo, ponieważ "to nie takie proste". - Sądzę, że musimy przyjrzeć się tym kwestiom. Musimy doceniać fakt, że mamy wspólny rynek pracy i ludzi płacących w Norwegii podatki. Można jednak rozważyć, czy nie zmienić naszych uregulowań tak, by nie wszystkie formy pomocy zależały od płacenia podatku i zatrudnienia. Oraz czy nie ograniczyć wypłacania gotówki na rzecz np. dofinansowania przedszkoli. Zaznaczmy, że kompleksowy przegląd dotyczący imigracji i opieki społecznej zainicjował poprzedni rząd - kontynuował.

Na koniec norweski polityk odniósł się do słów premiera Wielkiej Brytanii, który chce ograniczyć zasadę swobodnego przepływu osób. Helgesen stwierdził, że takim rozwiązaniom Norwegia jest przeciwna, ponieważ "to kluczowa zasada europejskiej współpracy i integracji". Zaznaczył jednak, że "po niedawnym referendum, w którym Szwajcarzy opowiedzieli się za wprowadzeniem limitów na imigrantów, politycy Partii Postępu zaapelowali, by zorganizować podobne w Norwegii". Dodał, że nie jest to jednak stanowisko rządu.

Gazeta Wyborcza