Polskiego księdza porwał "Diabeł" - nieoficjalne ustalenia

Polskiego księdza porwał "Diabeł" - nieoficjalne ustalenia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jak informuje portal RMF24, powołując się na własne nieoficjalne ustalenia – za porwaniem polskiego księdza Wiktora Wąsowicza najprawdopodobniej stoi Igro Bezler pseudonim Bies, czyli Diabeł. Legitymujący się ukraińskim paszportem polski duchowny został uprowadzony w miejscowości Gorłówka.
"Bies", czyli emerytowany podpułkownik rosyjskiego GRU, który aktywnie działa na Ukrainie od początku konfliktu ma już na koncie kilka uprowadzeń. Wiele razy głośno mówił, że będzie zabijał zakładników, jeżeli druga strona nie spełni jego żądań, na przykład nie wypuści uwięzionych rosyjskich żołnierzy na Ukrainie.

Ksiądz Wąsowicz został porwany 15 lipca. Wyjechał rano do swojej parafii w Gorłówce na mszę, która miała rozpocząć się o godzinie 11. Na wjeździe do miasta został zatrzymany na punkcie kontrolnym.

Na trasie z Doniecka do Gorłówki są cztery takie blockposty separatystów. Trzy przejechał normalnie, na czwartym został zatrzymany - relacjonował w rozmowie z RMF FM proboszcz donieckiej parafii św. Józefa, ks. Mikołaj Pilecki.

Rzecznik polskiego MSZ-etu Marcin Wojciechowski potwierdził, że do resortu spraw zagranicznych dotarła informacja o uprowadzeniu duchownego. Jak tłumaczył jednak Wojciechowski, ksiądz Wąsowicz nie jest polskim obywatelem, ale ma polskie korzenie. Próbujemy ustalić fakty związane z jego porwaniem i losem. Sprawą będzie zajmował się polski konsulat w Charkowie, który nadzoruje obecnie region Donbasu - dodał rzecznik.

W maju prorosyjscy separatyści uprowadzili innego polskiego duchownego, ks. Pawła Witka. Nic mu się nie stało, został zwolniony po kilku dniach.

RMF24.pl