Roque określił agentów - których raporty pozwoliły władzom posłać w kwietniu do wiezienia 75 działaczy demokratycznych, niezależnych dziennikarzy i innych osób - jako "bohaterów i bohaterki". Powiedział, że "wróg (Stany Zjednoczone) powinien wiedzieć, że wielu innych nadal pracuje".
Książkę napisało dwoje dziennikarzy kubańskich, wkrótce po procesach dysydentów, które trwały jeden dzień, ale podczas których zapadły wyroki skazujące na średnio 19 lat wiezienia za spiskowanie ze Stanami Zjednoczonymi w celu obalenia rządu prezydenta Fidela Castro.
Zagraniczne rządy, organizacje międzynarodowe, wybitne osobistości, w tym papież Jan Paweł II, zaapelowali o uwolnienie dysydentów.
Oswaldo Paya, jeden z najlepiej znanych dysydentów kubańskich, napisał o książce: "227 stron kłamstw". "Książka ta, to desperacka próba reżimu usprawiedliwienia zbrodni - kilkudziesięcioletnich wyroków wydanych na niewinnych ludzi", napisał Paya w artykule w hiszpańskim dzienniku "El Pais".
sg, pap