26-latek lecący z Krakowa do Dublina pomylił drzwi toalety z włazem zamykającym wejście do samolotu. Przed lotem miał popijać wódkę piwem, aby odreagować stres związany z pierwszą w życiu podróżą samolotem.
Zdarzenie miało miejsce 11 lipca. Polak leciał boeingiem 737. Był to jego pierwszy w życiu lot, więc aby odreagować stres, przed startem wypił alkohol. W trakcie lotu mężczyzna postanowił iść do toalety. Pomylił ją jednak z drzwiami wyjściowymi z samolotu. Pociągnął już za mechanizm do otwierania włazu, ale różnica ciśnień uniemożliwiła mu to. Załoga, widząc 26-latka usiłującego "wysiąść", natychmiast odprowadziła go na miejsce.
Gdy samolot wylądował, Polak został zabrany przez irlandzką policję. Nie był agresywny, nie stawiał też oporu. Sprawą zajął się sąd. Mężczyzna przyznał, że zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji oraz ze spowodowanego zagrożenia. Sąd wymierzył mu karę w wysokości 200 euro.
TVP Info
Gdy samolot wylądował, Polak został zabrany przez irlandzką policję. Nie był agresywny, nie stawiał też oporu. Sprawą zajął się sąd. Mężczyzna przyznał, że zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji oraz ze spowodowanego zagrożenia. Sąd wymierzył mu karę w wysokości 200 euro.
TVP Info