Jak informuje Polskie Radio, we wsi pod Artemowskiem na Ukrainie doszło do eksplozji niewybuchu. Rannych zostało 7 osób, w tym 3 dzieci, choć wcześniej w mediach pojawiały się informacje o 9 rannych dzieciach.
Anton Heraszczenko, doradca ministra spraw wewnętrznych, informował rano, że pocisk eksplodował krótko po tym, jak dzieci znalazły go w skrytce wykorzystywanej wcześniej przez separatystów.
Dzieci trafiły od razu do szpitala w Artemowsku - wszystkie są w ciężkim stanie, w większości przypadków konieczna będzie amputacja rąk i nóg, niektóre z nich straciły również wzrok. Najmłodsze, a jednocześnie najbardziej poszkodowane dziecko to roczny chłopiec.
Na Wschodzie Ukrainy nie ustają walki między siłami rządowymi a separatystami, chociaż armia w ostatnich dniach odbiła okolice Doniecka, Gorłowki, Ługańska, Ałczewska i Stachanowka - terroryści próbują przeprowadzać kontrataki. Starają się także utrzymać rejony przygraniczne z Rosją, aby zapewnić sobie wsparcie techniczne i osobowe ze strony Federacji.
Polskie Radio
Dzieci trafiły od razu do szpitala w Artemowsku - wszystkie są w ciężkim stanie, w większości przypadków konieczna będzie amputacja rąk i nóg, niektóre z nich straciły również wzrok. Najmłodsze, a jednocześnie najbardziej poszkodowane dziecko to roczny chłopiec.
Na Wschodzie Ukrainy nie ustają walki między siłami rządowymi a separatystami, chociaż armia w ostatnich dniach odbiła okolice Doniecka, Gorłowki, Ługańska, Ałczewska i Stachanowka - terroryści próbują przeprowadzać kontrataki. Starają się także utrzymać rejony przygraniczne z Rosją, aby zapewnić sobie wsparcie techniczne i osobowe ze strony Federacji.
Polskie Radio