"Izrael nie liczy się z tym, że giną setki ludzi"

"Izrael nie liczy się z tym, że giną setki ludzi"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
W Strefie Gazy nasila się izraelska ofensywa. Są nikłe szanse, aby doszło do porozumienia między rządem Benjamina Netanjahu a palestyńskim Hamasem. Zdaniem byłego ambasadora Polski w Izraelu Jana Wojciecha Piekarskiego, Izrael nie zbuduje bezpieczeństwa swojego kraju, będąc w wiecznym konflikcie ze współlokatorami tej samej ziemi – podje Polskie Radio.
Organizacja ONZ oskarżyła Izrael o celowe zabicie cywilów w Strefie Gazy. Nad ranem wojska izraelskie zaatakowały szkołę w miejscowości Dżabalija, w której chronili się uchodźcy. Podczas ataku zginęło co najmniej 15 osób, a ponad sto zostało rannych. Według ONZ izraelskie oddziały zostały poinformowane o tym, że w tej szkole mieszkają cywile. Kilka dni temu armia zbombardowała także inną należącą do ONZ szkołę w Beit Hanun.

- Atakowanie ośrodków prowadzonych przez ONZ pod pretekstem, że tam jest jakaś broń, nie znajduje żadnego uzasadnienia - wyjaśniał były ambasador Polski w Izraelu Jan Wojciech Piekarski.

- Mieliśmy wielokrotnie takie przypadki, że uzbrojony po zęby porywacz był w szkole albo w teatrze i nikt rozsądny nie atakował tej szkoły czy teatru rakietami. W tym przypadku strona izraelska nie liczy się z tym, że giną setki ludzi. Nie wszyscy są bojownikami Hamasu, to nie są ludzie, którzy chodzą z rakietami i maskami na twarzy i atakują żołnierzy izraelskich. To w znacznej mierze również dzieci, kobiety i starcy - dodał. Piekarski.

AT, Polskie Radio