Były premier w rządzie Prawa i Sprawiedliwości Kazimierz Marcinkiewicz na antenie TVN24 w programie „Fakty po Faktach” powiedział, że "na Ukrainie mamy wojnę”. Zaznaczył także, że wschód Ukrainy jest terenem atrakcyjnym ze względu na umiejscowiony tam przemysł.
- Prawdziwe interesy są na wschodzie Ukrainy. Tam są firmy i zakłady, które powstały dla sowieckiego imperium. Dla Putina odpuszczenie ich jest niedopuszczalne – ocenił były premier.
- W piątek byłem w Kijowie. Tam panowało przekonanie, że czołgi rosyjskie przekroczą granice Wschodu. I chociaż (ludzie - red.) żyją normalnie, to rozmawiają o tym, co się dzieje na Wschodzie. Ich przekonanie, że Rosja nie odpuści, jest także moim przekonaniem - stwierdził Marcinkiewicz. W związku z tym były premier ocenił, że pytanie o to czy będzie Marcinkiewicza jest nieaktualne, bo wojna już trwa. - Na Ukrainie mamy wojnę. Na dużym terenie, dwóch regionów Ukrainy, codziennie giną ludzie, przelewają krew - podkreślił polityk, zarzucając jednocześnie zagranicznym mediom banalizowanie problemu.
- Jak się ogląda wiadomości na Zachodzie, to uderza, że oni nie używają takiego (wojennego - red.) słownictwa. Jakby niewiele się działo. Jakby to były regionalne potyczki. Tymczasem dzisiaj w Europie mamy do czynienia z wojną - podkreślił Kazimierz Marcinkiewicz.
- W piątek byłem w Kijowie. Tam panowało przekonanie, że czołgi rosyjskie przekroczą granice Wschodu. I chociaż (ludzie - red.) żyją normalnie, to rozmawiają o tym, co się dzieje na Wschodzie. Ich przekonanie, że Rosja nie odpuści, jest także moim przekonaniem - stwierdził Marcinkiewicz. W związku z tym były premier ocenił, że pytanie o to czy będzie Marcinkiewicza jest nieaktualne, bo wojna już trwa. - Na Ukrainie mamy wojnę. Na dużym terenie, dwóch regionów Ukrainy, codziennie giną ludzie, przelewają krew - podkreślił polityk, zarzucając jednocześnie zagranicznym mediom banalizowanie problemu.
- Jak się ogląda wiadomości na Zachodzie, to uderza, że oni nie używają takiego (wojennego - red.) słownictwa. Jakby niewiele się działo. Jakby to były regionalne potyczki. Tymczasem dzisiaj w Europie mamy do czynienia z wojną - podkreślił Kazimierz Marcinkiewicz.