Abbas miałby zaapelować do deputowanych izraelskich o podjęcie decyzji w sprawie wypuszczenia z więzień większej liczby przetrzymywanych tam Palestyńczyków.
W czasie spotkania ministra sprawiedliwości Izraela Josefa Lapida z jego palestyńskim kolegą Abdulem Karimem Abu Salahem wskazywano, iż sprawa więźniów może stać się powodem ponownego zaostrzenia sytuacji. Izrael - w ramach kroków pokojowych przewidywanych przez plan tzw. mapy drogowej - zwolnił dotychczas około 400 więźniów. W poniedziałek na Zachodnim Brzegu Jordanu ponad dwa tysiące Palestyńczyków protestowało przeciwko takiej decyzji Izraela, domagając się uwolnienia tysięcy więźniów.
Szacuje się, że w izraelskich więzieniach przebywa około siedem tysięcy Palestyńczyków.
Także w poniedziałek eksplozja zniszczyła dom w osiedlu żydowskim w Kfar Jawec na Zachodnim Brzegu - zginęła 65-letnia kobieta i niezidentyfikowany mężczyzna. Zdaniem władz izraelskich, był to zamach samobójczy, dokonany przez Palestyńczyka. Izrael oskarża też władze Autonomii, iż mimo deklaracji rozejmowych pozwalają na rekrutację bojowników przez radykalne organizacje oraz na produkcję broni.
Izrael zarzuca Palestyńczykom, iż tolerują, a nawet zachęcają do nawoływania do przemocy w mediach oraz w podręcznikach szkolnych. Palestyńczycy oskarżają natomiast rząd izraelski, iż toleruje nawoływanie do przemocy w mediach, zwłaszcza zaś na falach pirackiej rozgłośni radiowej osadników Aruc Szewa.
sg, pap