"Jedna z największych migracji w historii była także jedną z największych zbrodni" - oświadczył Bush, dodając, że niewolnictwo zdeprawowało amerykańskie społeczeństwo i pozostawiło dziedzictwo, które jeszcze nie zostało wykorzenione.
W przemówieniu na początku pięciodniowej podróży do Afryki Bush nie przeprosił wprost za niewolnictwo, na co niektórzy liczyli, ale powiedział, że niewystarczające jest wytłumaczenie, że w epoce niewolnictwa panowały inne wartości.
Prezydent uznał, że afrykańscy niewolnicy poprzez swoją walkę o wolność pomogli obudzić amerykańską świadomość oraz wyzwolić Amerykę. Zaznaczył jednak, że droga do sprawiedliwości rasowej w USA nie jest zakończona.
"Uprzedzenia rasowe, zapoczątkowane przez niewolnictwo, nie skończyły się wraz z niewolnictwem czy segregacją. Wiele kwestii, które nadal są problemem w Ameryce, ma korzenie w gorzkich doświadczeniach minionych czasów" - oświadczył Bush.
Senegal jest pierwszym etapem afrykańskiej podróży Busha, w czasie której odwiedzi on także RPA, Botswanę, Ugandę i Nigerię.
em, pap