Władze zidentyfikowały mordercę jako Douga Williamsa, zatrudnionego w charakterze montera w fabryce koncernu przemysłu obronnego. Według kolegów, głosił on poglądy rasistowskie i nie lubił czarnych.
"Kiedy usłyszałem o strzelaninie, od razu przyszło mi na myśl, że to on jest sprawcą" - powiedział Jim Payton, emerytowany pracownik fabryki, który przez rok pracował razem z Williamsem.
Payton dodał, że Williams wspominał o zabijaniu ludzi. "Jestem w stanie to zrobić" - mawiał.
Szeryf okręgu Lauderdale, Billie Sollie, potwierdził w telewizji CNN zgon sześciu osób. Nie mógł jednak stwierdzić, czy u podłoża czynu Williamsa leżały jakieś zatargi z przełożonymi lub kolegami. "Miał śrutówkę oraz półautomatyczny karabin i wyglądało na to, że na chybił trafił strzelał do kolegów" - powiedział.
em, pap