Premier Litwy Algirdas Butkevičius skomentował ostatnie wydarzenia w kraju po tym, jak ze stanowiska został odwołany minister energetyki, Polak Jarosław Niewierowicz. Jego zdaniem, Akcja Wyborcza Polaków na Litwie "sieje chaos w państwie".
- Kilkakrotnie wybaczono Akcji Wyborczej Polaków na Litwie ich zachowanie w trakcie wyborów do Parlamentu Europejskiego i prezydenckich. Traktowaliśmy ich zachowanie, jako część kampanii wyborczej, aby przyciągnąć głosy protestu. Natomiast tego, co się dzieje po wyborach, nie mogę zrozumieć – powiedział premier Butkevičius, który zdymisjonował swojego ministra energetyki - Polaka Jarosława Niewierowicza. Sprawa budzi kontrowersje, ponieważ był on oceniany przez prasę nawet jako najlepszy członek gabinetu. O co poszło? O zastępczynię Niewierowicza należącą do Akcji Wyborczej Polaków na Litwie.
W 2012 r. Niewierowicz powołał na swojego zastępcę Renatę Cytacką - premier jednak nie chciał zgodzić się z tą nominacją. Po lipcowych wyborach prezydenckich w tym roku minister jednak postawił na swoim i zatwierdził Cytacką na stanowisko. W litewskich mediach trwała swoista nagonka na Cytacką, która jest aktywistką Akcji Wyborczej Polaków na Litwie. Wytykano jej, że nie wywiesza litewskiej flagi w czasie świąt narodowych tego kraju, za to w polskie święta zawsze u niej powiewa flaga biało-czerwona. Sam premier Butkevičius zarzucał Cytackiej brak kompetencji - Jej kompetencje są na niskim poziomie, nie sprawdziła się jako wiceminister energetyki – mówił w połowie lipca w tamtejszym Sejmie.
Akcja Wyborcza Polaków na Litwie już zażądała w oświadczeniu przywrócenia swojej aktywistki na stanowisko w rządzie. - Od pewnych służb państwowych mamy informację, że ich celem jest… sianie chaosu w państwie – powiedział wczoraj premier dla telewizji LRT.
Dziennik.pl
W 2012 r. Niewierowicz powołał na swojego zastępcę Renatę Cytacką - premier jednak nie chciał zgodzić się z tą nominacją. Po lipcowych wyborach prezydenckich w tym roku minister jednak postawił na swoim i zatwierdził Cytacką na stanowisko. W litewskich mediach trwała swoista nagonka na Cytacką, która jest aktywistką Akcji Wyborczej Polaków na Litwie. Wytykano jej, że nie wywiesza litewskiej flagi w czasie świąt narodowych tego kraju, za to w polskie święta zawsze u niej powiewa flaga biało-czerwona. Sam premier Butkevičius zarzucał Cytackiej brak kompetencji - Jej kompetencje są na niskim poziomie, nie sprawdziła się jako wiceminister energetyki – mówił w połowie lipca w tamtejszym Sejmie.
Akcja Wyborcza Polaków na Litwie już zażądała w oświadczeniu przywrócenia swojej aktywistki na stanowisko w rządzie. - Od pewnych służb państwowych mamy informację, że ich celem jest… sianie chaosu w państwie – powiedział wczoraj premier dla telewizji LRT.
Dziennik.pl