Zdaniem WHO używanie e-papierosów w miejscach publicznych powinno być zakazane. Oprócz tego, w ocenie organizacji ich używanie powinno podlegać silniejszym regulacjom - informuje independent.co.uk.
WHO wyraziło zaniepokojenie, że wart 3 miliardy dolarów rynek e-papierosów, jest kontrolowany przez firmy tytoniowe, które dzięki temu mogą propagować palenie wśród młodych ludzi. Organizacja zaproponowała szereg opcji regulacyjnych, które mają zmienić tę sytuację. Przede wszystkim chce zakazania sprzedaży liquidów do e-papierosów o smakach owocowych czy alkoholowych.
Dodatkowo, korzystanie z e-papierosa powinno być zakazane miejscach publicznych, uważa WHO. Co więcej, w ocenie organizacji, producenci powinni mieć zakaz na reklamowanie swoich produktów jako zdrowszych od normalnego papierosa czy też promowanie korzystania z e-papierosa jako dobrego sposobu na rzucenie palenia.
Z analiz WHO wynika, że dym wydobywający się z e-papierosów nie jest tylko "parą wodną", ale zawiera on różne toksyczne substancje, które potem wdychają inni ludzie. Stąd sugestie ze strony organizacji, by zakazać korzystania z e-papierosa w miejscach publicznych.
Raport sporządzony przez WHO zostanie szczegółowo omówiony w Moskwie w październiku.
independent.co.uk
Dodatkowo, korzystanie z e-papierosa powinno być zakazane miejscach publicznych, uważa WHO. Co więcej, w ocenie organizacji, producenci powinni mieć zakaz na reklamowanie swoich produktów jako zdrowszych od normalnego papierosa czy też promowanie korzystania z e-papierosa jako dobrego sposobu na rzucenie palenia.
Z analiz WHO wynika, że dym wydobywający się z e-papierosów nie jest tylko "parą wodną", ale zawiera on różne toksyczne substancje, które potem wdychają inni ludzie. Stąd sugestie ze strony organizacji, by zakazać korzystania z e-papierosa w miejscach publicznych.
Raport sporządzony przez WHO zostanie szczegółowo omówiony w Moskwie w październiku.
independent.co.uk