- Chcemy stworzyć siły, które nazywamy "szpicą". W razie potrzeby mogłyby natychmiast zostać wysłane do zagrożonych krajów, a potem wzmocnione NATO-wskimi posiłkami - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Anders Fogh Rasmussen.
Zaznaczył, że czas reakcji tych jednostek liczony będzie w godzinach. Gazeta Wyborcza zaznacza, że taki plan jest zgodny z postulatem Polski, by oprócz sił "szybkiego reagowania NATO", które w razie zagrożenia byłyby gotowe do akcji w miesiąc, wydzielić siły "natychmiastowego reagowania".
Gazeta Wyborcza
Gazeta Wyborcza