Nazywana "prorosyjską" nowa szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini zestrzelenie malezyjskiego boeinga nad Ukrainą nazwała "nieszczęśliwym wypadkiem". To wpadki doszło już na pierwszym spotkaniu z eurodeputowanymi.
Jak poinformowało radio RMF FM wpadkę wysokiej komisarz zauważył i publicznie skomentował polski europoseł Andrzej Grzyb. Mogherini odparła, że jej niefortunna wypowiedź to efekt... "problemów językowych".
- Nie otrzymałem odpowiedzi, która by w jakiś sposób puentowała tę obecną sytuację - powiedział cytowany przez stację Grzyb. Z kolei Anna Fotyga, szefowa europarlamentarnej komisji ds. bezpieczeństwa, stwierdziła, że "widać wyraźnie, iż Mogherini jest produktem włoskiej (czyli życzliwej Rosji - red.) dyplomacji".
Sama Federica Mogherini twierdzi, że opinie o jej "prorosyjskości" są przesadzone i przypomina, że pierwszą wizytę po wybraniu na stanowisko złożyła w Kijowie, dopiero później w Moskwie. - Działania wojskowe nie rozwiążą kryzysu na Ukrainie. Musimy działać na poziomie sankcji oraz utrzymywać drogę dyplomatyczną, mając nadzieję, że ta kombinacja będzie skuteczna - powiedziała.
RMF FM
- Nie otrzymałem odpowiedzi, która by w jakiś sposób puentowała tę obecną sytuację - powiedział cytowany przez stację Grzyb. Z kolei Anna Fotyga, szefowa europarlamentarnej komisji ds. bezpieczeństwa, stwierdziła, że "widać wyraźnie, iż Mogherini jest produktem włoskiej (czyli życzliwej Rosji - red.) dyplomacji".
Sama Federica Mogherini twierdzi, że opinie o jej "prorosyjskości" są przesadzone i przypomina, że pierwszą wizytę po wybraniu na stanowisko złożyła w Kijowie, dopiero później w Moskwie. - Działania wojskowe nie rozwiążą kryzysu na Ukrainie. Musimy działać na poziomie sankcji oraz utrzymywać drogę dyplomatyczną, mając nadzieję, że ta kombinacja będzie skuteczna - powiedziała.
RMF FM