Pewien śmiałek ze Stanów Zjednoczonych ma niespotykaną pasję - bardzo lubi wspinać się na wulkany i nie tylko.
Oprócz wchodzenia na ich szczyty, niedawno zdecydował się na zejście w głąb krateru. Mimo tego, że był w kombinezonie ochronnym, temperatura dała mu się we znaki - znalazł się w odległości zaledwie 50 metrów od wrzącej lawy. Na dowód swojego wyczyny nakręcił zapierający dech w piersiach film.
CNN Newsource/x-news
CNN Newsource/x-news