Wyraził też nadzieję, że "kongres konstytucyjny zostanie zwołany we wrześniu", zaznaczając jednak, że nie wie, "ile czasu będą potrzebowali Irakijczycy na zredagowanie konstytucji",
W wywiadach dla telewizji NBC i Fox News Bremer powiedział, że Saddam Husajn prawdopodobnie żyje i pozostaje na terytorium Iraku, nie kieruje jednak codziennymi atakami na żołnierzy amerykańskich. Nie może liczyć na poparcie ze strony ludności, do władzy nie wróci, faktycznie jest więc "skończony" - dodał.
"Myślę, że jest wciąż na terytorium Iraku, prawdopodobnie gdzieś na obszarze, który określamy mianem trójkąta sunnickiego, rozciągającego się od Tikritu na południe aż po Bagdad. Właśnie w tej strefie wydarzyło się najwięcej ataków na żołnierzy amerykańskich" - powiedział. "Im szybciej go zabijemy lub schwytamy, tym lepiej - dodał - ponieważ niepewność co do jego losu pozwala jego zwolennikom twierdzić, że Saddam żyje i przygotowuje się do powrotu".
Zdaniem Bremera, nic nie wskazuje na centralne dowodzenie obecnymi atakami na żołnierzy amerykańskich. "Jesteśmy świadkami profesjonalnych, ale bardzo małych ataków, prowadzonych przez grupy 5-6 osób" - powiedział. Zaznaczył jednak, że ze względu na "ogrom zadania" w Iraku, Amerykanie powinni nastawić się na długi pobyt w tym kraju.
Paul Bremer przebywa w Waszyngtonie na tygodniowych konsultacjach, których celem jest przekazanie informacji o postępach odbudowy Iraku po 13 lipca, tj. po powołaniu w Bagdadzie Rady Rządzącej.
rp, pap