Organizacja "Lekarze Bez Granic" oskarża francuski rząd o nieudolność. Francuzka pielęgniarka zarażona wirusem Ebola musiała czekać trzy dni na transport do ojczyzny.
Kobieta czekała na transport trzy dni, mimo że lekarze podkreślali, że jej stan w każdej chwili może się znacznie pogorszyć. Władze w Paryżu tłumaczyły jednak, że nie mogą znaleźć odpowiednio wyposażonej maszyny.
Organizacja wynajęła w końcu prywatny samolot w USA. Kobieta trafiła do szpitala w Saint -Mande pod Paryżem.
Lekarze określają jej stan jako stabilny.
rmf24.pl
Organizacja wynajęła w końcu prywatny samolot w USA. Kobieta trafiła do szpitala w Saint -Mande pod Paryżem.
Lekarze określają jej stan jako stabilny.
rmf24.pl