Według gazety, Han Sung Ryol powiedział Pritchardowi, że w razie kontynuowania amerykańskich nacisków KRL-D może zostać zmuszona do podjęcia "przeciwśrodków, na przykład próbnego wybuchu jądrowego". Przedstawiciel Korei Północnej miał także napomknąć o oficjalnym zadeklarowaniu posiadania broni jądrowej oraz eksporcie tejże broni i materiałów promieniotwórczych.
"Asahi Shimbun" zaznacza, że Korea Północna może przeprowadzić test atomowy w wydrążonym w stoku góry tunelu tuż przed 9 września - kiedy to przypada święto narodowe KRL-D.
Stany Zjednoczone silnie wzburzyło jednostronne zniesienie przez Koreę Północną międzynarodowej kontroli nad jej programem nuklearnym pod koniec ubiegłego roku. Od tego czasu północnokoreańska propaganda i przedstawiciele tamtejszych władz wielokrotnie dawali do zrozumienia, że dysponują już bronią jądrową.
Phenian nieugięcie deklaruje, że podstawowy warunek rozwiązania konfliktu to zgoda Waszyngtonu na dwustronne negocjacje i pakt o nieagresji, wraz z odblokowaniem pomocy gospodarczej. Tymczasem Stany Zjednoczone chcą rozmów wielostronnych, w których obok USA i Korei Północnej wzięłyby udział Korea Południowa i Japonia oraz być może Rosja.
W ostatnim czasie pojawiły się jednak oznaki, że USA mogą się zgodzić na ponowne podjęcie negocjacji trójstronnych, z Chinami w roli mediatora. Rozmowy w tym układzie prowadzono w Pekinie w kwietniu bieżącego roku, ale nie dały one żadnego wyniku.
sg, pap