Trwające od poniedziałku prodemokratyczne protesty w Hongkongu przerodziły się w zamieszki, w których z siłami porządkowymi starły się dziesiątki tysięcy studentów.
Policja użyła gazu łzawiącego. Protestujący sprzeciwiają się narzuconym przez Pekin zasadom wybierania szefa lokalnej administracji. Kandydaci będą musieli być wcześniej zatwierdzani przez wierny władzom centralnym komitet nominacyjny, co ma ograniczać demokrację.
CNN Newsource/x-news
CNN Newsource/x-news