Reformy ograniczają uprawnienia i zakres kompetencji Narodowej Rady Bezpieczeństwa, organu składającego się z najwyższych dowódców wojskowych i członków rządu odpowiedzialnych za sprawy bezpieczeństwa.
Jest to organ, poprzez który armia wywierała dotąd znaczący wpływ na politykę i sprawy publiczne kraju.
Turcja chce rozpocząć negocjacje w sprawie członkostwa w Unii jeszcze w tym roku i podjęte kroki prawne, ostatnie z serii reform, służących wzmocnieniu demokracji, mają na celu spełnienie żądania Brukseli w sprawie ograniczenia pozycji wojskowych w życiu kraju. Nie jest pewne - napisała jednak agencja Associated Press - czy reformy w praktyce ograniczą pozycję wojska. Nie jest pewne również, czy spełnią one unijne oczekiwania.
Zanim nowe przepisy wejdą w życie, musi je zaaprobować jeszcze prezydent Ahmet Necdet Sezer.
rp, pap