USA chcą, aby Turcja zajęła się wsparciem Kurdów w Iraku i Syrii, którzy walczą z Państwem Islamskim - prezydent Turcji swoją deklarację uzależnia jednak od kilku warunków.
W piątek doradczyni ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta USA Baracka Obamy, Lisa Monaco, spotkała się z szefem tureckiego wywiadu Hakanem Fidanem.
Według Białego Domu stwierdzono, że Monaco "wyraziła uznanie dla wsparcia Turcji dla operacji wojskowych USA w Syrii i Iraku oraz podkreśliła wagę przyspieszenia takiego wsparcia w ramach strategii osłabienia i ostatecznego zniszczenia IS".
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapowiedział jednak od razu - żadne zewnętrzne czynniki nie wpłyną ja jego decyzję ws. interwencji w Syrii. Mogłoby do niej dojść, gdyby w ogarniętym wojną domową kraju powstała strefa zakazu lotów, a także wydzielono by tam strefę bezpieczeństwa, w której można by umieścić syryjskich uchodźców. Erdogan liczy także na przyjęcie programu szkolenia i wyposażania w broń lokalnej milicji syryjskiej.
Według Białego Domu stwierdzono, że Monaco "wyraziła uznanie dla wsparcia Turcji dla operacji wojskowych USA w Syrii i Iraku oraz podkreśliła wagę przyspieszenia takiego wsparcia w ramach strategii osłabienia i ostatecznego zniszczenia IS".
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapowiedział jednak od razu - żadne zewnętrzne czynniki nie wpłyną ja jego decyzję ws. interwencji w Syrii. Mogłoby do niej dojść, gdyby w ogarniętym wojną domową kraju powstała strefa zakazu lotów, a także wydzielono by tam strefę bezpieczeństwa, w której można by umieścić syryjskich uchodźców. Erdogan liczy także na przyjęcie programu szkolenia i wyposażania w broń lokalnej milicji syryjskiej.