"Mieszkałem przez 16 lat w USA i jadłem to, co było dostępne na rynku, a więc także zmodyfikowaną genetycznie żywność, bez żadnych szkodliwych skutków dla zdrowia" - powiedział abp Martino, który wcześniej sprawował funkcję stałego obserwatora Stolicy Apostolskiej przy ONZ.
Abp Martino powiedział, że na życzenie papieża specjalne grono ekspertów analizuje obecnie ostatnie osiągnięcia w dziedzinie żywności zmodyfikowanej genetycznie, rozważając "za" i "przeciw" wykorzystania tego rodzaju produktu.
Hierarcha podkreślił, że Jan Paweł II "gorąco pragnie zrobić coś dla miliardów osób, które każdego wieczora idą spać głodne i pragnie dowiedzieć się więcej o nowych technologiach, aby móc przyjść z pomocą tym, którzy żyją w ubóstwie".
"Żywność zmodyfikowana genetycznie mogłaby zostać wykorzystana, aby nakarmić od stuleci cierpiących głód mieszkańców Afryki" - powiedział abp Martino. Dodał, że jego zdaniem, "w tej kwestii stanowiska skrajne i wynikające z postaw ideologicznych, nie prowadzą do prawidłowej analizy problemu i nie pozwalają z właściwą rozwagą podjąć koniecznych decyzji".
Abp Martino podał dwa przykłady krańcowo odmiennych stanowisk wobec modyfikowanych genetycznie upraw roślin. Podkreślił, że zamożna Republika Południowej Afryki, dzięki zmodyfikowanej genetycznie bawełnie zwiększyła jej produkcję o 43 procent, podczas gdy Zambia, pomimo panującego w tym kraju głodu, nadal odmawia przyjęcia ofiarowywanej jej zmodyfikowanej genetycznie żywności.
rp, pap