Jak informuje TVN Kontakt24, huragan Gonzalo nawiedził Bermudy, powodując rozległe zniszczenia, a także pozbawiając część wyspy prądu. Według władz, sprzątanie może potrwać kilka tygodni, ale administracja podkreśla, że nie ma rannych ani ofiar śmiertelnych.
Pozrywane dachy, zablokowane drogi, przewrócone łodzie w stoczni, zalany szpital - huragan spowodował wiele szkód, także w bermudzkim muzeum-akwarium i zoo. Doszło tam do erozji wybrzeża, ale zwierzęta były bezpieczne.
Jak przekazał premier Bermudów Michael Dunkley, "wszystko da się odbudować". Stwierdził, że Bermudy wyszły z tego sztormu "znacznie lepiej, niż się wszyscy spodziewali". Zamknięte na czas huraganu lotnisko międzynarodowe ma zostać otwarte w niedzielę po południu.
Huragan osiągał w piątek prędkość do 180 km/h. Zamknięto lokalne szkoły i lotnisko, zawieszono funkcjonowanie transportu publicznego. Turystów, mieszkających w dwóch hotelach, przeniesiono jeszcze w czwartek do innych obiektów.
Gonzalo uderzył w Bermudy zaledwie kilka dni po przejściu tropikalnej burzy Fay, która wyrządziła sporo szkód na wyspach. Uszkodzonych zostało wiele budynków, awarii uległy linie energetyczne i ponad 1500 mieszkańców jeszcze w czwartek pozostawało bez prądu.
TVN Kontakt24
Jak przekazał premier Bermudów Michael Dunkley, "wszystko da się odbudować". Stwierdził, że Bermudy wyszły z tego sztormu "znacznie lepiej, niż się wszyscy spodziewali". Zamknięte na czas huraganu lotnisko międzynarodowe ma zostać otwarte w niedzielę po południu.
Huragan osiągał w piątek prędkość do 180 km/h. Zamknięto lokalne szkoły i lotnisko, zawieszono funkcjonowanie transportu publicznego. Turystów, mieszkających w dwóch hotelach, przeniesiono jeszcze w czwartek do innych obiektów.
Gonzalo uderzył w Bermudy zaledwie kilka dni po przejściu tropikalnej burzy Fay, która wyrządziła sporo szkód na wyspach. Uszkodzonych zostało wiele budynków, awarii uległy linie energetyczne i ponad 1500 mieszkańców jeszcze w czwartek pozostawało bez prądu.
TVN Kontakt24