Jeffrey Fowle, Amerykanin, który przez pół roku przebywał w areszcie w Korei Płn., wrócił do domu.
We wtorek (21.10) został wypuszczony przez koreańskie władze. Amerykanin czekał na proces za pozostawienie Biblii w miejscu publicznym. - Dziękujemy Bogu za to, że ochraniał Jeffa przez ostatnie 6 miesięcy - powiedział po powrocie mężczyzny do USA, Tim Tepe - rzecznik rodziny.
CNN Newsource/x-news
CNN Newsource/x-news