W niedzielę Dilma Rousseff została ponownie wybrana na prezydenta Brazylii. Rousseff wygrała różnicą 3,2 proc. z przywódcą opozycji Aecio Nevesem. Niewiele więc zabrakło, by jej rywal z centroprawicy odebrał jej władzę.
Jak podaje wyborcza.pl, Brazylijczycy podzielili się na zwolenników pani prezydent Rousseff, która programami socjalnymi pomogła im poprawić swoją sytuację materialną i na przeciwników, którzy twierdzą, że jej programy wyhamowały rozwój kraju.
Rousseff może mówić o sporym szczęściu - jeszcze kilka dni przed wyborami prezydenckimi aż 70 proc. Brazylijczyków chciało zmian - a Neves po części takie liberalne i oszczędnościowe zmiany obiecywał.
Ostatecznie Rousseff uratował jej patron i mentor: Inacio Lula da Silva. Były prezydent udzielił Rousseff "stanowczego poparcia" i w końcowym rozrachunku, ponownie została wybrana na prezydenta Brazylii.
wyborcza.pl
Rousseff może mówić o sporym szczęściu - jeszcze kilka dni przed wyborami prezydenckimi aż 70 proc. Brazylijczyków chciało zmian - a Neves po części takie liberalne i oszczędnościowe zmiany obiecywał.
Ostatecznie Rousseff uratował jej patron i mentor: Inacio Lula da Silva. Były prezydent udzielił Rousseff "stanowczego poparcia" i w końcowym rozrachunku, ponownie została wybrana na prezydenta Brazylii.
wyborcza.pl