Jak informuje CNN, władze Korei Północnej uwolniły dwóch obywateli USA Kennetha Bae i Matthew Todda Millera. - To wspaniały dzień dla nich i ich rodzin - oświadczył prezydent Barack Obama.
Jak pisze Reuters, Bae i Miller są w towarzystwie Jamesa Clappera, szefa amerykańskiego wywiadu.
Syn Kennetha Bae, Jonatan, powiedział w sobotę, że wiadomość o uwolnieniu Amerykanów jest "niesamowita" i nigdy wcześniej nie był tak szczęśliwy. Prócz służbom wywiadowczym, które "w imieniu Stanów Zjednoczonych zaangażowały się w dyskusję z władzami Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej", Departament Stanu podziękował również rządowi Szwecji. "Za ich niestrudzone wysiłki w pomocy uwolnienia Bae i Millera" - napisano w oświadczeniu.
Miller we wrześniu został skazany na sześć lat ciężkich robót za popełnienie "wrogich czynów" wobec komunistycznego reżimu. Amerykanin miał po dotarciu do reżimowej Korei zniszczyć wizę turystyczną i zażądać przyznania azylu. Według władz kraju, zajmował się on szpiegostwem.
Zatrzymany w 2012 roku misjonarz Bae, który jest pochodzenia koreańskiego, został skazany za próbę - jak to określono - "obalenia ustroju państwa północnokoreańskiego" i odbywał karę 15 lat obozu pracy. 46-letni mężczyzna ma poważne problemy ze zdrowiem.
CNN, Reuters, BBC, TVN24
Syn Kennetha Bae, Jonatan, powiedział w sobotę, że wiadomość o uwolnieniu Amerykanów jest "niesamowita" i nigdy wcześniej nie był tak szczęśliwy. Prócz służbom wywiadowczym, które "w imieniu Stanów Zjednoczonych zaangażowały się w dyskusję z władzami Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej", Departament Stanu podziękował również rządowi Szwecji. "Za ich niestrudzone wysiłki w pomocy uwolnienia Bae i Millera" - napisano w oświadczeniu.
Miller we wrześniu został skazany na sześć lat ciężkich robót za popełnienie "wrogich czynów" wobec komunistycznego reżimu. Amerykanin miał po dotarciu do reżimowej Korei zniszczyć wizę turystyczną i zażądać przyznania azylu. Według władz kraju, zajmował się on szpiegostwem.
Zatrzymany w 2012 roku misjonarz Bae, który jest pochodzenia koreańskiego, został skazany za próbę - jak to określono - "obalenia ustroju państwa północnokoreańskiego" i odbywał karę 15 lat obozu pracy. 46-letni mężczyzna ma poważne problemy ze zdrowiem.
CNN, Reuters, BBC, TVN24