Selena Edwards z Kalifornii oskarżyła McDonald's o to, że doznała poparzeń drugiego stopnia po tym jak oblała się gorącą kawą kupioną w jednej z restauracji sieci. Kobieta domaga się odszkodowania. Firma uważa ją jednak za oszustkę.
38-letnia kobieta uważa, że poparzyła dłoń gorącą kawą z McDonald's, bo kubek miał niewłaściwie zabezpieczona pokrywkę. Do wypadku miało dojść 28 stycznia 2013 roku, kiedy kobieta prowadziła samochód.
Domagała się 10 tys. dol. odszkodowania. Władze lokali fast food zarzucają kobiecie oszustwo. Podkreślają, iż zdjęcia, które mają być dowodem w sprawie są fałszywe.
- Zdjęcia są skopiowane z internetu, ze strony jednego ze szpitali. Edwards próbowała w ten sposób zarobić na bólu i cierpieniu innej osoby. Będzie za to pociągnięta do odpowiedzialności - powiedział Dave Jones z kalifornijskiego Departamentu Ubezpieczeń.
tvn24.pl
Domagała się 10 tys. dol. odszkodowania. Władze lokali fast food zarzucają kobiecie oszustwo. Podkreślają, iż zdjęcia, które mają być dowodem w sprawie są fałszywe.
- Zdjęcia są skopiowane z internetu, ze strony jednego ze szpitali. Edwards próbowała w ten sposób zarobić na bólu i cierpieniu innej osoby. Będzie za to pociągnięta do odpowiedzialności - powiedział Dave Jones z kalifornijskiego Departamentu Ubezpieczeń.
tvn24.pl