Rok po nieprzygotowanej akcji, która zakończyła się strzelaniną na oddziale neonatologicznym w szpitalu dziecięcym w Milwaukee, policja zapewnia, że zmieniła procedury oraz przeszkoliła funkcjonariuszy.
Na zdjęciach z monitoringu szpitalnego widać dwóch policjantów, którzy wchodzą na oddział chwilę po tym, jak dostali informację o poszukiwanym uzbrojonym ojcu, który przyszedł odwiedzić swoje nowo narodzone dziecko i jego matkę. O akcji policji nie wiedziała jednak ochrona szpitala ani biuro szeryfa. Doszło do wymiany ognia. Cudem nikt - poza uciekającym przed policjantami - nie został ranny. Świadkowie opowiadali o matkach z noworodkami, które przerażone strzałami chowały się za łóżkami w szpitalnych salach.
Po akcji funkcjonariusze przyznali, że nie mieli przygotowanego planu awaryjnego na wypadek nieprzewidzianej sytuacji.
CNN Newsource/x-news
Po akcji funkcjonariusze przyznali, że nie mieli przygotowanego planu awaryjnego na wypadek nieprzewidzianej sytuacji.
CNN Newsource/x-news