ONZ jeszcze nie wyjeżdża z Bagdadu

ONZ jeszcze nie wyjeżdża z Bagdadu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wbrew wcześniejszym doniesieniom, nie zapadła jeszcze żadna decyzja w sprawie ewakuacji personelu ONZ z Iraku - sprostował rzecznik misji Narodów Zjednoczonych w Bagdadzie, Salim Lone.
Salim Lone wyjaśnił, że ewakuacja dotyczyć będzie głównie rannych. Co do reszty, w środę w ciągu dnia zwołane zostanie posiedzenie misji ONZ, w czasie którego dokonana zostanie ocena sytuacji. Jak do tej pory - podkreślił rzecznik - nie ma konkretnych decyzji o odesłaniu z Iraku pracowników Narodów Zjednoczonych.

W środę rano główne agencje - Reuters i France Presse - podały, powołując się na informacje urzędnika misji ONZ w Bagdadzie, że taka decyzja już zapadła i personel ONZ zostanie odesłany ze stolicy Iraku do Ammanu w Jordanii. To samo źródło informowało także o ewakuowaniu ze względów bezpieczeństwa pracowników ONZ, zatrudnionych w przedstawicielstwie Narodów Zjednoczonych w Mosulu na północy Iraku do Arbilu w strefie kurdyjskiej.

Agencja France Presse natomiast potwierdziła - powołując się na  pracownika irackiego misji ONZ - iż przed południem w środę ze  względów bezpieczeństwa ewakuowano zagraniczny personel ONZ z  misji Narodów Zjednoczonych w Mosulu na północy Iraku do Arbilu w  strefie kurdyjskiej.

We wtorkowym zamachu na siedzibę ONZ w Bagdadzie zginęło co  najmniej 17 osób, a 86 zostało rannych - w tym 22 poważnie. Wśród zabitych jest specjalny wysłannik ONZ do Iraku Brazylijczyk Sergio Vieira de Mello. Główny cywilny administrator Iraku Paul Bremer sugerował we wtorek, bezpośrednio po ataku, że to właśnie de Mello mógł być głównym celem zamachu.

W środę w Bagdadzie podano, iż zidentyfikowano siedem osób -  pracowników ONZ, śmiertelnych ofiar wtorkowego ataku. Oprócz de Mello są wśród nich Amerykanin, Brytyjka, Filipińczyk, drugi Brazylijczyk, Egipcjanin i Kanadyjczyk.

em, pap