Według białoruskiego Ministerstwa Rolnictwa, straty spowodowane rosyjskim embargiem w krajowych masarniach i mleczarniach mogą niedługo wynieść ok. 100 mln dolarów - podaje Polskie Radio.
Pod koniec listopada Rosja wprowadziła zakaz importu produkcji z ponad 15 zakładów mięsnych, drobiarskich oraz mleczarskich na Białorusi. Oficjalnym powodem były naruszenia rosyjskich norm sanitarnych. Eksperci twierdzą jednak, że Rosja chce w ten sposób zablokować reeksport produktów z państw zachodnich objętych embargiem.
Jak podkreśla mińska telewizja STV, "Białoruś znalazła się między młotem i kowadłem w wojnie na sankcje między Rosją i Zachodem". Straty odczuwają również białoruskie firmy przewozowe, których ciężarówki poddawane są totalnej kontroli na granicy rosyjskiej, mimo Unii Celnej wiążącej oba państwa. Przewoźnicy białoruscy sądzą, że z powodu działań rosyjskich mogą stracić ok. 50 mln dolarów do końca roku.
Polskie Radio
Jak podkreśla mińska telewizja STV, "Białoruś znalazła się między młotem i kowadłem w wojnie na sankcje między Rosją i Zachodem". Straty odczuwają również białoruskie firmy przewozowe, których ciężarówki poddawane są totalnej kontroli na granicy rosyjskiej, mimo Unii Celnej wiążącej oba państwa. Przewoźnicy białoruscy sądzą, że z powodu działań rosyjskich mogą stracić ok. 50 mln dolarów do końca roku.
Polskie Radio