Ponad 200 strażaków walczyło z pożarem budowanego apartamentu w centrum Los Angeles.
Ogień wybuchł w niedzielę wieczorem. Płomienie były tak duże, że służby postanowiły wyłączyć z ruchu pobliskie odcinki dwóch głównych autostrad. Pożar zajął większość konstrukcji budowanego apartamentu. Uszkodzone zostały także sąsiadujące z nim budynki.
Następnego dnia tysiące mieszkańców Los Angeles miało trudności z dostaniem się do pracy.
W wyniku pożaru nikt nie ucierpiał. Przyczyny zdarzenia są ustalane.
CNN Newsource/x-news
Następnego dnia tysiące mieszkańców Los Angeles miało trudności z dostaniem się do pracy.
W wyniku pożaru nikt nie ucierpiał. Przyczyny zdarzenia są ustalane.
CNN Newsource/x-news