- Z punktu widzenia Koreańczyków, im więcej uwagi na nich zwracamy, tym lepiej. Zależy im, by ludzie myśleli, że to Korea Północna przeprowadziła ten atak. Chcą cieszyć się z tego powodu uznaniem niezależnie, czy to prawda - prawdopodobieństwo przeprowadzenia ataku na Sony właśnie przez Pjongjang jako trudne do oszacowania skwitował Jason Glassberg z Casaba Security Company.
Zarówno on, jak i dziennikarz Bloomberg Jordan Robertson zwrócili uwagę na nietypowe pobudki atakujących.
- Nie chodzi tu o pobudki finansowe, ale o złośliwą prowokację, dyskredytację firmy. Do tej pory nie było takich ataków - ocenił Robertson. - Hakerzy chcą przede wszystkim zawstydzić Sony - zgadza się Glassberg.
Bloomberg/x-news
- Nie chodzi tu o pobudki finansowe, ale o złośliwą prowokację, dyskredytację firmy. Do tej pory nie było takich ataków - ocenił Robertson. - Hakerzy chcą przede wszystkim zawstydzić Sony - zgadza się Glassberg.
Bloomberg/x-news
