Minister obrony Ukrainy, Stepan Połtorak, zapowiedział w parlamencie potrojony budżet na obronę, zwiększenie liczby żołnierzy, nowe jednostki, reformę dowodzenia oraz przesunięcie niemal całej armii na wschodnie rubieże kraju. Do tej pory trzon wojsk ukraińskich stacjonował na stałe na zachodzie, zaś na wschód od Dniepru ilość sił militarnych była niewielka - informuje TVN 24.
- Planowanie na przyszły rok odpowiada zagrożeniom. Planowane jest przesunięcie sił, rozwinięcie nowych jednostek i utworzenie operacyjnych zarządów terytorialnych oraz brygad - powiedział Stiepan Połtorak podczas piątkowego wystąpienia w parlamencie. - Nie będę mówił o liczebności jednostek wojskowych, ale będzie ich dostatecznie dużo, żeby zabezpieczyć szczelność granic - dodał Połtorak.
Zapowiedziana dyslokacja jednostek oznacza zerwanie z sowiecką przeszłością. Koncentracja wojsk na zachodniej rubieży Ukrainy była pozostałością po zimnej wojnie - przed 1991 rokiem była bowiem zarazem rubieżą Związku Sowieckiego. Taki stan rzeczy okazał się problemem po wybuchu kryzysu w Donbasie.
- Budżet mijającego roku wyniósł 15 mld hrywien plus 11 mld z rezerw państwowych. Gwarantowany budżet na rok następny wynosi 50 mld hrywien (ok. 3 mld 190 mln dolarów) - to jest to, co proponuje ministerstwo obrony - stwierdził też Połtorak w swoim przemówieniu. Środki te mają być przeznaczone na tworzenie nowych jednostek oraz pododdziałów, sił specjalnych, a także czterech operacyjnych dowództw mających kierować wojskami według kryterium terytorialnego. Na uzbrojenie zaplanowano wydanie 6,5 mld hrywien, z czego 5,7 mld wydane zostanie w przemyśle rodzimym.
Do służby wojskowej w przyszłym roku zostanie powołanych 40 tys. ludzi. Na podstawie kontraktów siły zasili kolejne 10,5 tys. osób. Według ministra obrony liczebność wojska wzrosła do 232 tys. żołnierzy (w zeszłym roku było ich 130 tys.). Docelowo liczebność sił zbrojnych ma sięgnąć 250 tys. żołnierzy.
TVN 24
Zapowiedziana dyslokacja jednostek oznacza zerwanie z sowiecką przeszłością. Koncentracja wojsk na zachodniej rubieży Ukrainy była pozostałością po zimnej wojnie - przed 1991 rokiem była bowiem zarazem rubieżą Związku Sowieckiego. Taki stan rzeczy okazał się problemem po wybuchu kryzysu w Donbasie.
- Budżet mijającego roku wyniósł 15 mld hrywien plus 11 mld z rezerw państwowych. Gwarantowany budżet na rok następny wynosi 50 mld hrywien (ok. 3 mld 190 mln dolarów) - to jest to, co proponuje ministerstwo obrony - stwierdził też Połtorak w swoim przemówieniu. Środki te mają być przeznaczone na tworzenie nowych jednostek oraz pododdziałów, sił specjalnych, a także czterech operacyjnych dowództw mających kierować wojskami według kryterium terytorialnego. Na uzbrojenie zaplanowano wydanie 6,5 mld hrywien, z czego 5,7 mld wydane zostanie w przemyśle rodzimym.
Do służby wojskowej w przyszłym roku zostanie powołanych 40 tys. ludzi. Na podstawie kontraktów siły zasili kolejne 10,5 tys. osób. Według ministra obrony liczebność wojska wzrosła do 232 tys. żołnierzy (w zeszłym roku było ich 130 tys.). Docelowo liczebność sił zbrojnych ma sięgnąć 250 tys. żołnierzy.
TVN 24