Włoski prorosyjski polityk i dziennikarz, były poseł Parlamentu Europejskiego Giulietto Chiesa, został uznany w Estonii za personę non-grata i był zmuszony opuścić ten kraj. W Tallinie Chiese zamierzał uczestniczyć w konferencji na temat stosunków Rosji z Europą. W ramach spotkania miał wygłosić przemówienie pod tytułem "Czy Europa powinna bać się Rosji?". Gdy przyleciał na lotnisko w stolicy estońskiej, został zatrzymany. Po spędzeniu kilku godzin w areszcie został zwolniony i pociągiem wrócił do Moskwy.
"Władze Estonii oświadczyły, że przebywam na terytorium tego kraju nielegalnie" - powiedział Chiesa po przybyciu do stolicy Rosji. Według ekspertów, wyrzucenie Chiese ma związek z napiętymi stosunkami Rosji z Estonią. We wrześniu rosyjska służba bezpieczeństwa uprowadziła oficera estońskiego kontrwywiadu. Rosyjskie samoloty kilkakrotnie naruszyły przestrzeń powietrzną tego kraju. Politolodzy utrzymują, że władze na Kremlu wywierają presję na Estonię i inne państwa bałtyckie za ich stanowisko w sprawie sytuacji na wschodzie Ukrainy.
RUPTLY/x-news
RUPTLY/x-news