Jak poinformował "Financial Times", powołując się na źródła w Damaszku i IS, Państwo Islamskie dokonało egzekucji 100 swoich bojowników zza granicy, którzy chcieli opuścić syryjskie miasto Ar-Rakka.
Działacz, który poinformował o tym zdarzeniu "FT", a zarazem określany jest jako "dobrze poinformowane źródło", mówił dziennikowi, że "zweryfikował egzekucje" zagranicznych dżihadystów, usiłujących zbiec z pola walki.
Al-Rakka to nieformalna stolica Państwa Islamskiego, mieszcząca się na północy Syrii. Według "FT", utworzono tam paramilitarną żandarmerię wojskową, która weryfikuje bojowników i tropi tych, którzy chcą zdezerterować. Egzekucji 100 osób dokonano po przeprowadzeniu rewizji w ich domach. Wielu z dżihadystów aresztowano - ich los jest nieznany.
Jak wynika z badań londyńskiego King's College, w połowie października nawet 50 Brytyjczyków chciało opuścić szeregi bojowników i wrócić do ojczyzny, ale obawiają się aresztowań i egzekucji.
Od rozpoczęcia w sierpniu nalotów przez międzynarodową koalicję z USA na czele, IS utraciło kontrolę nad niektórymi terenami w Iraku i Syrii. Według agencji AFP ofensywa iracka i syryjska przynosi znaczne straty w szeregach islamistów. Wcześniej w ciągu tygodnia gen. Martin Dempsey, mianowany na przewodniczącego kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA, informował, że w ostatnich nalotach zginęło trzech wysokich rangą dowódców IS.
Financial Times, AFP, Reuters
Al-Rakka to nieformalna stolica Państwa Islamskiego, mieszcząca się na północy Syrii. Według "FT", utworzono tam paramilitarną żandarmerię wojskową, która weryfikuje bojowników i tropi tych, którzy chcą zdezerterować. Egzekucji 100 osób dokonano po przeprowadzeniu rewizji w ich domach. Wielu z dżihadystów aresztowano - ich los jest nieznany.
Jak wynika z badań londyńskiego King's College, w połowie października nawet 50 Brytyjczyków chciało opuścić szeregi bojowników i wrócić do ojczyzny, ale obawiają się aresztowań i egzekucji.
Od rozpoczęcia w sierpniu nalotów przez międzynarodową koalicję z USA na czele, IS utraciło kontrolę nad niektórymi terenami w Iraku i Syrii. Według agencji AFP ofensywa iracka i syryjska przynosi znaczne straty w szeregach islamistów. Wcześniej w ciągu tygodnia gen. Martin Dempsey, mianowany na przewodniczącego kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA, informował, że w ostatnich nalotach zginęło trzech wysokich rangą dowódców IS.
Financial Times, AFP, Reuters