Jak informuje centralne dowództwo USA, dżihadyści z IS nie zestrzelili myśliwca pilotowanego przez Jordańczyka. Departament potwierdza, że F-16 rozbił się w północnej Syrii, a pilot został pojmany.
Początkowo świat obiegła fabrykowana przez bojowników wiadomość, że to dżihadystom udało się zestrzelić samolot. CENTCOM zaprzeczył jednak, podkreślając, iż "dowody jasno wskazują, że IS nie zestrzeliło maszyny, jak twierdzi organizacja terrorystyczna" - napisało dowództwo w oświadczeniu.
Myśliwiec spadł w rejonie Rakki w Syrii. CENTCOM zapewnia, iż podejmie starania, by pilot został uwolniony. - Nie będziemy tolerować prób IS wprowadzania w błąd lub wykorzystywania tego nieszczęśliwego wypadku lotniczego dla swoich własnych celów - oświadczył dowódca CENTCOM gen. Lloyd Austin.
Jak podała agencja Reutera, bliscy pilota zostali poinformowani, iż trafił on w ręce bojowników Państwa Islamskiego. Rodzina zaapelowała już do porywaczy o uwolnienie 27-letniego porucznika Muatha al-Kasaesbeh.
W czwartek CNN Arabic rozmawiał z bratem pojmanego pilota. - Proszę o wsparcie dla naszego brata i miłosierdzie dla niego. Proszę, oddajcie nam go z powrotem. Jest tylko żołnierzem, który wykonuje rozkazy. Nie ma żadnej władzy - mówił Jawad al-Kasasbeh.
Pojmany żołnierz to zarazem bratanek emerytowanego jordańskiego generała Fahda al-Kasasbeha. W rozmowie z CNN emerytowany generał powiedział, że poprosił dowódcę jordańskich sił zbrojnych o zarządzenie śledztwa i podjęcie wszystkich niezbędnych działań.
CNN, BBC, Twitter, ABC News
Myśliwiec spadł w rejonie Rakki w Syrii. CENTCOM zapewnia, iż podejmie starania, by pilot został uwolniony. - Nie będziemy tolerować prób IS wprowadzania w błąd lub wykorzystywania tego nieszczęśliwego wypadku lotniczego dla swoich własnych celów - oświadczył dowódca CENTCOM gen. Lloyd Austin.
Jak podała agencja Reutera, bliscy pilota zostali poinformowani, iż trafił on w ręce bojowników Państwa Islamskiego. Rodzina zaapelowała już do porywaczy o uwolnienie 27-letniego porucznika Muatha al-Kasaesbeh.
W czwartek CNN Arabic rozmawiał z bratem pojmanego pilota. - Proszę o wsparcie dla naszego brata i miłosierdzie dla niego. Proszę, oddajcie nam go z powrotem. Jest tylko żołnierzem, który wykonuje rozkazy. Nie ma żadnej władzy - mówił Jawad al-Kasasbeh.
Pojmany żołnierz to zarazem bratanek emerytowanego jordańskiego generała Fahda al-Kasasbeha. W rozmowie z CNN emerytowany generał powiedział, że poprosił dowódcę jordańskich sił zbrojnych o zarządzenie śledztwa i podjęcie wszystkich niezbędnych działań.
CNN, BBC, Twitter, ABC News