Z płonącego na Wołdze rosyjskiego tankowca wyciekła ropa - podał przedstawiciel Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Z pożarem drugą dobę walczy 50 jednostek straży pożarnej.
Według przedstawiciela ministerstwa, ropa zanieczyściła obszar o długości kilometra i szerokości 80 metrów. Wcześniej ustawiono zapory mające zapobiec dalszemu wydostawaniu się zanieczyszczeń.
Tankowiec "Wiktoria" zapalił się w nocy z piątku na sobotę w punkcie załadunkowym w miejscowości Oktiabrsk. Zginęła co najmniej jedna osoba.
Na tankowcu znajdowało się 2 tys. ton ropy. Statek płonie w środkowym biegu Wołgi, a jego eksplozja grozi katastrofą ekologiczną.
Według przedstawicieli Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, przez całą noc ekipy przeciwpożarowe chłodziły pianą i wodą osiem znajdujących się na pokładzie zbiorników z paliwem. W gaszeniu brał udział pociąg strażacki, a w niedzielę przy walce z pożarem pomagać ma samolot Ił-76.
rp, pap