Cementowiec Cemfjord, który zatonął u wybrzeży Szkocji, pływał na zezwoleniu warunkowym – podaje niemieckie radio NDR. Do te pory nie odnaleziono załogi statku – siedmiu Polaków i Filipińczyka.
Trzydziestoletni Cemfjord ostatnią kontrolę przeszedł w grudniu. Dostał wtedy warunkową zgodę na pływanie, ale nie wszystko działało tak, jak powinno.
Statek miał problemy z łodzią ratunkową. W tym tygodniu miało zostać zamontowane nowe ramię, dzięki któremu szalupę można byłoby spuszczać na wodę. Tymczasowo na pokładzie była dodatkowa tratwa ratunkowa. Ponadto Cemfjord miał też problemy z pompami zęzowymi, które usuwają wodę z wnętrza statku. Przez to załoga musiała zabierać ze sobą dwie dodatkowe pompy. Nie mogła pływać dalej niż 150 mil od brzegu.
Cementowiec zatonął w piątek w sztormowych warunkach na Morzu Północnym, dwadzieścia pięć kilometrów od szkockiego portu Wick. Nie odnaleziono załogi statku - siedmiu Polaków i Filipińczyka.
NDR
Statek miał problemy z łodzią ratunkową. W tym tygodniu miało zostać zamontowane nowe ramię, dzięki któremu szalupę można byłoby spuszczać na wodę. Tymczasowo na pokładzie była dodatkowa tratwa ratunkowa. Ponadto Cemfjord miał też problemy z pompami zęzowymi, które usuwają wodę z wnętrza statku. Przez to załoga musiała zabierać ze sobą dwie dodatkowe pompy. Nie mogła pływać dalej niż 150 mil od brzegu.
Cementowiec zatonął w piątek w sztormowych warunkach na Morzu Północnym, dwadzieścia pięć kilometrów od szkockiego portu Wick. Nie odnaleziono załogi statku - siedmiu Polaków i Filipińczyka.
NDR