Prorosyjska grupa hakerów zaatakowała w środę stronę parlamentu i kanclerz Niemiec. Witryna Bundestagu nadal nie jest dostępna. Z oświadczenia wydanego przez hakerów wynika, że blokada stron (bundestag.de i bundeskanzlerin.de) jest odwetem za poparcie, jakie rząd niemiecki okazuje władzom w Kijowie.
- Zwracamy się do narodu niemieckiego i rządu z apelem o wstrzymanie finansowania przestępczego reżimu w Kijowie, który rozpoczął i do dziś prowadzi krwawą wojnę obywatelską - czytamy w oświadczeniu na stronie CyberBerkutu.
Anonimowi członkowie CyberBerkutu znani są z prokremlowskich sympatii i twierdzą, że są powołani do walki z „neofaszystami i nacjonalistami rządzącymi na Ukrainie". Grupa ma na swoim koncie kilka głośnych akcji, takich jak blokada strony Centralnej Komisji Wyborczej w trakcie wyborów na Ukrainie, czy ataki na stronę prezydenta RP i Giełdy Papierów Wartościowych w sierpniu 2014 roku.
nr, rp.pl
Anonimowi członkowie CyberBerkutu znani są z prokremlowskich sympatii i twierdzą, że są powołani do walki z „neofaszystami i nacjonalistami rządzącymi na Ukrainie". Grupa ma na swoim koncie kilka głośnych akcji, takich jak blokada strony Centralnej Komisji Wyborczej w trakcie wyborów na Ukrainie, czy ataki na stronę prezydenta RP i Giełdy Papierów Wartościowych w sierpniu 2014 roku.
nr, rp.pl